Layout by Raion

środa, 31 lipca 2013

SORRY !! :(

Przez najbliższe 2 tygodnie rozdział na pewno się nie ukaże gdyż wyjeżdżam ale obiecuje gdy minie termin tych dwóch tygodni rozdział na pewno się ukaże. A na razie przepraszam. POZDRAWIAM WSZYSTKICH CZYTAJĄCYCH !!

wtorek, 23 lipca 2013

Rozdział 5

NASTĘPNEGO DNIA :) 

Obudziłam się przed ekranem laptopa. Nie wiedziałam o której zasnęłam albo co lepsze czemu jestem przykryta skoro wiem że się nie przykrywałam. Może wieczorem ktoś położył na mnie koc.
Dobra nie wnikam. Podeszłam o szafy, wyjęłam ciuchy. Poszłam do łazienki , umyłam się , ubrałam, uczesałam i gotowa poszłam na śniadanie. Spokojnie bez pośpiechu pomaszerowałam do kuchni. Na stole było gotowe już śniadanie. Naleśniki z czekoladom i mój brat w stroju kucharza. 
- Witaj siostrzyczko.- powiedział i objął moją głowę. 
- Cześć.- powiedziałam tylko tyle , gdyż zostałam mocno, bardzo mocno przytulona. 
- Jak się spało??- powiedział uwalniając mnie z niedźwiedziego uścisku. 
- Dobrze, ale nawet nie wiem kiedy zasnęłam.- powiedziałam nabierając tlenu którego przez chwile nie posiadałam. Spojrzał się na mnie pytającym wzrokiem, a ja zaczęłam jeść śniadanie.  
- Co się stało ??- powiedziałam ze śmiesznym wyrazem twarzy.  
- Czy mogłabyś ze mną pojechać dzisiaj na imprezę ??- zapytał i usiadł centralnie na przeciwko mnie. 
- Po co ??- powiedział z miną "mało mnie to obchodzi" a tak naprawdę cieszyłam się na spotkanie z innymi piłkarzami Borussii. 
- No bo obiecałem komuś że z tobą przyjdę, a z resztą jak chcesz możesz wziąć ze sobą Zuzę.- powiedział z szerokim uśmiechem. Coś mi tu nie pasowało. Z reguły Leon chciał chodzić sam na imprezy beze mnie a teraz nagle mam iść z nim, a może tu nie chodzi o mnie. Spojrzałam się jeszcze raz na mojego brata. Szerokie oczy, zamyślony, zarumieniony wszystko to świadczy o jednym. Mojemu bratu ktoś się podoba. I chyba wiem nawet kto. 
- Mogę ci zadać pytanie a potem odpowiem na twoje.- powiedziałam z uśmiechem jak na mnie podejrzliwym, zbyt podejrzliwym. 
- Dobrze.- powiedział i usiadł pewniej. Zaczął patrze się w moje oczy. Zawsze tak robił kiedy chciał odszukać lub wydusić ode mnie jakąś informacje. 
- Po pierwsze nie rób tego gdyż to już na mnie nie działa , a po drugie podoba ci się Zuza ??- powiedziałam wiedząc że trafiłam w samo setno sprawy. Mój najnormalniej w świecie się zakochał w mojej nowej przyjaciółce.Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam przyjaciółce chodź w sumie przypomina mi się jedna osoba. Miała na imię Kalina, ja miałam 10 a ona 9 lat. Chodź była młodsza to z nią wolałam spędzać czas. Nigdy przed nikim tak się nie otworzyłam jak przed nią. Wiedziała o mnie wszystko gdy nagle moja kochana mama dostała pracę i ta porąbana przeprowadzka wszystko popsuła. Od tamtej pory nie kontaktowałam się z nią w ogóle. Powątpiewam abym ją chociaż poznała bo człowiek bardzo dużo się zmienia przez taki wielki odstęp czasu. Dobra koniec moich historii z dzieciństwa pomyślałam i wróciła do rozmowy z moim bratem. 
- Może.- powiedział z dziwnym uśmiechem. 
- Podoba ci się , ja dobrze o tym wiem.- powiedziałam i włożyłam talerz do zmywarki. 
- No dobra, tak podoba mi się. Jeszcze nigdy tak się nie zakochałem w kimś takim no może prócz Kaliny ale to już inna bajka.- powiedział na jednym oddechu.
Byłam pewna że wspomni imię mojej dawnej przyjaciółki. Kiedyś zakochał się w Kalinie i ponoć byli razem. 
- Przepraszam.- dodał gdy zobaczył moją minę i się do mnie przytulił.- Nie chciałem naprawdę.- dodał a mi zaczęły lecieć łzy. Zawsze jak ktoś wspominał to imię mi automatycznie zaczynały lecieć łzy.
- Już wszystko będzie dobrze.- powiedziałam i ogarnęłam się.- Pójdę na tę imprezę i wezmę ze sobą Zuzę. Ale mam jeden problem nie mam w co się ubrać.- powiedziałam z uśmiechem. 
- No dobra, weź moją kartę.- powiedział i mi ją podał. 
- Dziękuje.- powiedziałam, otarłam ostatnią łzę, pocałowałam go w policzek i zadzwoniłam do Zuzy. 

Zgodziła się bez problemu. Po jakieś 5 godzinach łażenia po sklepach znalazłam dla siebie sukienkę idealną. 
Ona też znalazła i to w tym samym sklepie co ja. Pojechałyśmy do mnie i zaczęłyśmy się malować, robić fryzury itd. Ja miałam tak pięknie spięte włosy. Zuza sama sobie spięła gdyż wiedziała że mój talent równa się jedynie z kopaniem piłki. Ładnie ubrane i gotowe zeszłyśmy na dół gdzie czekał na nas mój kochany braciszek. Na nasz widok ewidentnie szczęka mu opadła. 
- Halo. Tu Ziemia. Nie reaguje.- powiedziałam machając mu ręką przed twarzą. 
- Poczekaj.- powiedziała i zamachnęła się. Uderzyła Leonarda w policzek na co ten jak oparzony stanął z powrotem na równe nogi. 
- Wow. Wyglądacie olśniewająco.- powiedział... 
C.D.N

czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 4

Odprowadziłam Zuzę do domu, przy okazji troszkę się zapoznałyśmy.
Szłam sobie ulicami Dortmundu, miałam na uszach słuchawki i spokojnie, nie spiesząc się podziwiałam miasto które tak bardzo kochałam. Poszłam jeszcze raz pod Signal Iduna Park. Ten stadion robił na mnie ogromne wrażenie. Po jakiejś pół godzinie, postanowiłam pomaszerować do domu. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam jakieś 3 kurtki i 3 pary butów, usłyszałam również śmiechy dobiegające z salonu. Zdjęłam buty i powędrowałam do salony. Zobaczyłam Roberta Lewandowskiego, Mario Gotze i blondyna który jak się okazało ma na imię Marco Reus, siedziała z nim moja siostra Lisa i Leoś.
- Siemka siostra.- powiedział Leonardo i od razu poszedł do mnie i się do mnie przytulił. Wszyscy zaczęli się na mnie patrzeć.- Gdzieś ty się podziała?? Szukałem cię ale nie mogłem cię znaleźć.- dodał odklejając się ode mnie.
- Cześć wszystkim.- powiedziałam omijając Leonarda. - poszłam się przejść i rozmawiałam z Zuzą.- powiedziałam słodkim a za razem irytującym głosem do mojego braciszka.- a pro po od kiedy ty się tak o mnie martwisz, jestem już pełnoletnia.- powiedziałam i wyminęłam go gdyż chciałam iść do siebie do pokoju.
- To już nie mogę martwić się o moją młodszą siostrę ?? - powiedział z dziwnie załamanym głosem.
- Możesz ale nie bądź nadopiekuńczy.- powiedziałam i powędrowałam o swojego pokoju.
Całą moją rozmowę z bratem byłam pewna że ktoś się mi przygląda. Postanowiłam się przebrać w ciuchy bardziej na luzie. Ubrana postanowiłam coś zjeść. Usłyszałam wibrację i zobaczyłam wiadomość od Zuzy.

"Siemka, nie przeszkadzam?? Możesz popisać ??? Mam do cb kilka pytań."

Wzięłam telefon i postanowiłam odpisać jej kiedy już będę na dole. Zeszłam po schodach i zauważyłam że wszyscy się na mnie patrzą. 
- Coś się stało ??- powiedziałam ze zdziwionym wzrokiem. 
- Nie, posiedzisz z nami i pograsz??- zapytał mnie Mario. Zauważyłam że grają w Fifę13.
- Nie, nie mam za bardzo ochoty, a poza tym jestem w to kiepska.- powiedziałam. 
- Wcale że nie. Przecież ty nawet z Leonardem wygrywasz 10 do 1. - powiedziała Lisa. 
- Zamknij się proszę.- powiedziałam z grzecznością.-Przepraszam.Nie mogę ,obiecałam koleżance że z nią porozmawiam.- dodałam po chwili. 
- OK.- powiedziała Lisa. Widziałam że jest na mnie zła. Nie lubiła gdy na nią podnosiłam głos. 
- No dobra niech będzie jedna rundka. Zagram z Lisą niech będzie.- powiedziałam, podeszłam o Lewego i zabrałam mu pada. 
-Fajnie. Ja gram Borussią.- powiedziała z zachwytem moja siostra. 
 -Niech będzie to ja zagram Chelsea.- powiedziałam i zaczęłam z nią grać. 
 Po jakiś 10 minutach, nas zacięty mecz zakończył się wynikiem 10:5. 
- Ty mogłabyś Reus'a pokonać.Lepsza od niego jesteś - powiedział Gotze unikając wzroku Marco. 
- Nie wiem, może. Ale dzisiaj nie będę tego sprawdzać . Musze już iść. Obiecałam Zuzie że z nią pogadam.- powiedziałam i oddałam pada Marco. Spojrzał mi się prosto w oczy i uśmiechnął. Odwzajemniłam uśmiech. 
- Z tą Zuzą z treningu??- zapytał Leonardo. Zobaczyłam w jego oczach iskry. 
- Taaak.- powiedziałam przeciągle ze zdziwioną miną.
- Spoko.- powiedział tak od niechcenia, ale wiedziałam że coś poczuł do Zuzi. 
- Dobra , to ja spadam.Cześć.- powiedziałam i  pomachałam im na do widzenia.
Powędrowałam do swojego pokoju z tacą pełną jedzenia i napojem pod pachą. Położyłam rzeczy na łóżko i wzięłam laptopa. Położyłam się na łóżku. Wzięłam telefon i napisałam sms'a do Zuzy. 

  " Przepraszam cię że wcześnie nie napisałam ci odpowiedzi. Byłam zajęta ale teraz jestem cała twoja. Mam prośbę wejdź proszę na fb. Wtedy będzie nam lepiej pisać." 

C.D.N

piątek, 5 lipca 2013

Rozdział 3

Przebierałam się i nagle do szatni weszła dziewczyna o brązowych włosach.
- Przepraszam nie wiedziałam że ktoś tu jest. Wybacz.- powiedziała zdziwiona na mój widok.
- Nic nie szkodzi. Ciesze się że to dziewczyna a nie chłopak. Mam na imię Liliana ale znajomi mówią mi Lili.- powiedziałam z uśmiechem.
- Zuzanna ale znajomi mówią na mnie Zuza. Miło cię poznać?? Co tu robisz???- powiedziała i zamknęła drzwi.
- Dziękuje. Mi ciebie również. Jestem tutaj bo mój brat jest tu piłkarzem i no wiesz wczoraj graliśmy i trener poprosił Leonarda aby przyprowadził mnie tu dzisiaj. A ty co tu robisz???- powiedziałam wkładając korki.
- Trener Kloop jest moim wujkiem i pozwolił mi tu przyjść. Muszę się troszkę poduczyć a wujek powiedział że tu zrobię to najlepiej i tak się tu znalazłam.- powiedziała i wyjęła swój strój.
- Fajnie masz. Jak długo grasz???- powiedziałam rozczesując włosy.
- Nie wiem od 12 lat a mam 19.- powiedziała z uśmiechem.
- Super. Mam prośbę. Daj mi proszę swój numer telefonu.- powiedziałam i wyjęłam telefon.
Dała mi swój numer, następnie przebrane i gotowe poszłyśmy w kierunku boiska.
Przyznam szczerze że Zuza jest bardzo miłą , fajną dziewczyną. Przez prace moich rodziców nigdy nie miałam przyjaciół a teraz może się to zmienić. Zamknęłyśmy szatnie i pobiegłyśmy na boisko.
Zobaczyłam biegnących chłopaków i mojego brata gadającego z kolesiem który na mnie we frunął.
- Już jesteśmy panie trenerze.- powiedziała Zuza z wielgaśnym uśmiechem do swojego wujka.
- Dobrze. CHŁOPAKI KONIEC ROZGRZEWKI !!!!- krzyknął trener a chłopaki już po 10 sekundach ładnie ustawieni i gotowi do gry.
- Panowie przedstawiam wam Lilianę i Zuzannę.- powiedział trener z uśmiechem w ich kierunku.
- Siema Laski.- powiedział Mats Hummels.
- Wal się.- powiedziałam , nigdy nie lubiłam jak ktoś mówił do mnie laska, suczka itd.
- UUUU... ostra lubię takie. - powiedział z uśmiechem i miał zamiary złapać mnie za rękę ale jako córeczka modelki, podstawą jest znać karate więc machnęłam mu nogą przed nosem.
- Siostra spokojnie, to miał być żart a nie.- powiedział Leonardo i odsunął Matsa ode mnie.
- Dobrze wiesz jak reaguje na takie rzeczy więc proszę cię nie zaczynaj.- powiedziałam z miną jakbym miała to wszystko gdzieś bo miałam.
- No dobrze.- powiedział trener.- Podzielcie się na drużyny i gramy.
Ostatecznie byłam w drużynie z Romanem, Piszczkiem, Gotze, Lewandowskim, Schmelzerem, Benderem, Kehlem, z moim bratem i blondynem który o mało co nie rozwalił mi telefonu. Zauważyłam że non stop się na mnie gapi. Zaczęliśmy grać, ja grałam na swojej ulubionej pozycji czyli lewej obronie.
Drużyna w której grałam na początku dostawała w tyłek 3:1 ale później zaczęliśmy odrabiać straty.
Najpierw gola strzelił Lewandowski po moim wspaniałym dośrodkowaniu. A później blondyn także po moim podaniu. Jak się później okazała gościem który prawie rozwalił mi telefon był Marco Reus. Podziwiałam jego talent na ekranie telewizora a teraz grałam z nim w drużynie. Powiem szczerze że jest bardzo przystojny jak na piłkarza ale nie przewiduje żadnych romansów i tego typu rzeczy.
Gdy mecz się zakończył wynikiem 5:3 dla nas z uśmiechem podbiegłam do Leonarda.
- Piękny gol.- powiedział z uśmiechem w moim kierunku.
- Dziękuje bardzo.- powiedziałam dumna jak paw.
- Leoś.- powiedział Marco podchodząc do nas bliżej.
- Tak Marco??- powiedział mój brat patrząc na mnie.
- Czy mogli byśmy porozmawiać???- powiedział Reus i spojrzał się na mnie. Nie mogłam oderwać wzroku od jego pięknych brązowych oczu.
- Jasne.- powiedział mój starszy braciszek.
- To ja zostawię was samych.- powiedziałam i odeszłam.
Poszłam do szatni i przebrałam się w czyste ciuchy.Zobaczyłam Zuzę przed wyjściem ze stadionu.
- Zuza poczekaj sekundkę.- krzyknęłam gdyż chciałam z nią jeszcze porozmawiać.
- No dawaj szybko. -powiedziała z uśmiechem i stanęła przed drzwiami.
Podbiegłam do niej szybko.
- Dziękuje że na mnie poczekałaś.- powiedziałam.
C.D.N

**********************************************************************************
No i jest 3 rozdział. Mam nadzieję że się wam podoba. Ale powiem szczerze że nie zachwyca on mnie zbytnio. No ale cóż. POZDRAWIAM I ZAPRASZAM NA MOJEGO DRUGIEGO BLOGA :D